poniedziałek, 20 kwietnia 2015

Pielegnacja cery uaktualnie

Bardzo rzadko w ostatnim czasie zaglądam na bloga. Postaram się chociaż raz, na jakiś czas dodać nowy post :) 

Dzisiaj zapraszam na moje wypociny dotyczące pielęgnacji cery. Jakiś czas temu dodawałam już taką notkę. Postanowiłam nieco zaktualizować informacje i dodać kilka aktualnych :) Zapraszam.

Często spotykam się z określeniem, że "podkład podkreśla suche skórki". Sama miałam z tym problem i postanowiłam sprawdzić dlaczego tak się dzieje. 

Moja cera jest mieszana z tendencją do przetłuszczania w strefie T. Objaw ten nasila się zdecydowanie w okresie letnim. Natomiast przez pozostałe pory roku nie zauważam takiego przetłuszczenia. Wręcz przeciwnie. W okolicach między brwiami, nosa skóra staje się wysuszona. 

Należy pamiętać, że każdy typ cery należy nawilżać, zarówno od wewnątrz, jak i zewnętrznie - używając kremów dopasowanych do naszego typu.

Zacznę od tego, że obecnie stosuję inne kosmetyki do pielęgnacji niż ostatnio :) Niezmiennym preparatem do demakijażu pozostaje - preparat do demakijażu oczu z odżywką Avon - chyba jednak nie zamienię go na żaden inny preparat :) Właśnie kolejne puste opakowanie ląduje w koszu. Używam go zamiennie z Satynowym mleczkiem do demakijażu z Bielendy.


Po zmyciu makijażu mleczkiem, twarz myję żelem/pianką. Aktualnie testuje nową piankę matująco-odświeżającą Avon z serii Nutra Effects. Według producenta odpowiednia jest dla każdego typu cery. 

Z Avon miałam zarówno piankę Clearskin, jak i Solutions - w różnych opakowaniach (swoją pierwszą kupiłam jeszcze za czasów, gdy była w półtransparentnym, zielonym opakowaniu, dobrych kilka lat temu, pewnie niektóre z Was jeszcze pamiętają to opakowanie).

Dla mnie Clearskin jest zdecydowanie słabsza od Nutra Effects (NEF) czy Solutions (SOL) i z pewnością więcej jej nie zakupię. Jeżeli chodzi o te dwie pozostałe, właściwości oczyszczające mają na tym samym poziomie. Z tym, że pianka NEF dedykowana jest dla każdego typu cery a SOL głównie dla cer mieszanych i tłustych. 

Od pianki/żelu oczekuję 3 podstawowych rzeczy:
- nie podrażnia 
- nie szczypie w oczy 
- dobre oczyszczanie cery z pozostałości makijażu



  Nie jestem alergikiem, nie mam problemów skórnych, nie stosuję pielęgnacji EKO więc ogólnie skład chemiczny jest mi "obojętny". Przydałoby się porównać skład obu pianek, jednak ja się na tym kompletnie nie znam :) Mojej skórze krzywdy żadnej nie wyrządziły, spisały się dobrze więc osobiście polecam. Oczywiście dla cery wrażliwych, suchych polecam przetestować piankę NEF, ponieważ SOL może zbyt przesuszać, naciągać skórę twarzy. 

Do oczyszczania jak dla mnie dobry jest także żel micelarny z Biedronki, o którym również pisałam. Miałam okazję testować różową wersję dla cer suchych, wrażliwych, jednak zdecydowanie mi nie podpasowała ta formuła i oczyszczanie też pozostawiało wiele do życzenia. Dodatkowo czuć było lekkie szczypanie w oczy. Opakowanie leży zużyte w połowie, może chociaż nada się do wstępnego umycia pędzli makijażowych :) 

Po wyższych czynnościach przychodzi czas na tonik, moim ulubionym w ostatnim czasie stał się satynowy tonik w żelu Bielenda Proffesional - do każdego typu cery. Pięknie pachnie, fajnie tonizuje, nie szczypie, nie podrażnia, jest wydajny. Stosuję także krem pod oczy, również Bielendy. A do nawilżania cery używam codziennie, wieczorem Lumene 24H. Z czystym sumieniem mogę Wam polecić ten krem. Niedrogi (cena około 30zł), dostępny w drogerii wispol, w internecie, spełnia moje wymagania, poziom nawilżenia jest odpowiedni.

 Jak zaznaczyłam na początku postu postanowiłam sprawdzić dlaczego podkład podkreśla moje suche skórki i znalazłam odpowiedź. Za ten wybryk odpowiedzialny jest poziom nawilżenia cery.

Odkąd stosuje regularnie Lumene, problem zniknął. Ostatnio zrobiłam eksperyment. Nie nakładałam żadnego kremu nawilżającego przez 3 dni, jedynie w okolice oczu. Czułam się okropnie a raczej moja cera. Była szorstka, sucha, beż życia. Po nałożeniu podkładu na twarzy była istna masakra. Każda najdrobniejsza skórka była uwidoczniona. Zwłaszcza na nosie. Powróciłam do stosowania kremu, użyłam ponownie tego samego podkładu i..zero suchych skórek, cera wygładzona :) Tak więc warto zainwestować w dobry nawilżający krem i może się okazać, że znienawidzony przez Was podkład pokochacie :) 

Tak jeszcze odnośnie pielęgnacji. Dwa razy w tygodniu stosuję peeling Bielenda z arbuzem. Czasami zarzucę jakąś maseczkę, mam kilka z Avon, chcę je wykończyć. Jest to taka dodatkowa pielęgnacja - jak sobie przypomnę to nałożę :)) Muszę się rozejrzeć za porządną maską dobraną do mojej cery :)  

Na zdjęciach kosmetyki, o których mowa w poście plus moje pazury :) Miało być krótko i na temat a troszkę się rozpisałam.
Pozdrawiam :)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz